Aktualności

Radośnie zakończyliśmy kurs w szkole Maryi. Mieliśmy 24 uczestników. Kurs przebiegł spokojnie. Robiliśmy coś dla Maryi, a Ona odwzajemniła się i byla cała dla nas Tota Tua!

W ostatni wrześniowy weekend przybyły do Zalesia Górnego małżeństwa, które godzina po godzinie podejmowały wspólnie tematy ważne dla zrozumienia jedności w małżeństwie. Duch Święty – najlepszy architekt naszych małżeństw z troskliwością i cierpliwością wlewał w serca małżonków i ekipy :) swoją miłość, by ukochać taki rodzaj spotkania miłujących się Osób. Sobotni wieczór i radosna niedziela przyniosły pewność, że to był bardzo dobrze przeżyty wspólnie czas.

Na zaproszenie Ducha Świętego odpowiedzieli młodsi i starsi, małżonkowie i rodzice oraz osoby konsekrowane.

Wszyscy bez wyjątku zostali zakwaterowani na Wyspie Ducha Świętego. Z godzinny na godzinę serca wszystkich, którzy odnajdywali nowe drogi prowadzące do Serca Ducha Świętego doświadczali Jego obecności i mocy działania Jego łaski – pocieszenia – uzdrowienia – nawrócenia – modlitwy.

Nikt też nie wyjechał bez obdarowania „Darem - darmo – danym - dla drugiego”. Czas wyjątkowy, święty czas Ducha Świętego.

Podsumowując – „Wszystko mamy zaczynać od Ducha Świętego”.

Ktoś powiedział, że Bóg jest źródłem, Jezus jest rzeką, która wypływa z tego źródła, a Duch Święty jest prądem tej rzeki. Rzeki, która szumi, parska, podnosi się, unosi łodzie.

Duch Święty jest życiem Boga na co dzień.

Obyśmy Go pokochali i dali Mu się porwać. (ks. Jan Twardowski)

Gdybyś miał(a) zacząć swoje małżeństwo od nowa... ...to od czego byś zaczął (zaczęła)? W ubiegły weekend podejmowaliśmy konkretne decyzje, które mają służyć pogłębieniu naszych relacji małżeńskich. Wróciliśmy do domów umocnieni, z konkretną wiedzą i zmotywowani. Serce rośnie ❤

Kochani, udało się nam zakończyć pomyślnie kurs. To wielka łaska i przyjemność być na tym kursie. Duch Święty prowadzi, wiadomo, ale dać się prowadzić też trzeba. Bardzo budujące były świadectwa na zakończenie, szczególnie te że ktoś zasmakował w dialogu, wszak chodzi nam o to by rozkochać się w dialogu.  Było też świadectwo, że to spełnienie marzenia, którego nie udało się od wielu lat zrealizować. Oczywiście nie możemy zdradzać wszystkich szczegółów 😊

To jest kurs nie tylko animacji – ale też reanimacji modlitwy. Dlatego warto zapisywać się na niego, gdy czujemy, że w naszej modlitwie nie ma ani Ducha, ani gorliwości, gdy nasza modlitwa staje się egocentryczna zamiast Chrystocentryczna. Na KAMCH-u uczymy się na nowo odkrywać uwielbienie, doświadczać radości modlitwy wspólnotowej i osobistej, a to wszystko jeszcze w atmosferze kolędowania.