Ku naszej radości i Bożej chwale kolejny KAMCH za nami. Od początku Pan udzielał daru modlitwy 60 osobowej grupie. Czuliśmy moc Ducha Świętego na kursie. Żal było kończyć każdą modlitwę, towarzyszyło nam pragnienie uwielbienia.
Nasi uczestnicy byli w większości adeptami, serce rosło gdy słuchali z uwagą i gorliwie notowali.
Pan zaskoczył nas tym, bo jakby "przy okazji" uzdrowił w trakcie sobotniej Eucharystii co najmniej 4 osoby, które dały o tym świadectwo następnego dnia. To było COS wielkiego!!!
Mamy nadzieję, że wszyscy wracamy rozmiłowani w Duchu Świętym!