fbpx

Kocham Ducha Świętego!!

Od ponad 30 lat jestem związany z Ruchem Odnowy w Duchu Świętym. Tu wzrastałem w wierze, tu dojrzewałem, tu uczyłem się działania Ducha Świętego – Osoby Boskiej wciąż mało znanej i kochanej. Wcześniej czerpałem, teraz oddaję, spłacam dług.

Było to dawno, oj dawno, ponad 49 lat temu. Moi kochani rodzice, bogaci już w dwie super córki, pomyśleli, że brakuje chłopaka. No wiecie... siła, męstwo, opieka, troska, obrona... no i nazwisko zachowane, ród nie zginie. No i stało się. 

Czytaj więcej...

W moim życiu wszystko zaczęło się od oddania życia Jezusowi. Jestem franciszkanką misjonarką Maryi. Kocham Jezusa i chce Go nieść każdemu człowiekowi. Coraz więcej we mnie uwielbienia Go i wdzięczności, bo życie z Nim to naprawde WIELKA PRZYGODA, której nie wymyśliłabym sobie :)

Czytaj więcej...

Nasza droga do sakramentu małżeństwa była dość długa i wyboista. Zaczęliśmy się spotykać jako nastolatkowie od 2001 roku. Nie znaliśmy drogi wiary. Szliśmy przez życie targani wiatrami tego świata. Pomimo wielkich chęci nie potrafiliśmy zbudować trwałego szczęścia. Błądziliśmy po bezdrożach naszych pragnień i namiętności, raniąc się przy tym strasznie. Sytuacja rodzinna pogarszała się stopniowo, aż do początku roku 2013. Wtedy to, w obliczu naszych narastających problemów, poczuliśmy się już skrajnie bezradni. To był punkt zwrotny.

Czytaj więcej...

„Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: "Panem jest Jezus".
1Kor, 12-3b


Pan Bóg połączył nas świętym Sakramentem Małżeństwa w dniu 4.02.1989 roku.
Śmiejemy się, że nasze mamy przedstawiły nas sobie, w dniu, kiedy przyprowadziły
nas do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Razem przeszliśmy przez tę szkołę,
będąc w jednej klasie.

Pierwszą Komunię Świętą, sakrament Bierzmowania i oczywiście sakrament
Małżeństwa przyjęliśmy w tym samym kościele w naszej parafii w Prażmowie
i tego samego dnia.

Pan obdarował nas trójką dzieci – syn i dwie córki. Początkowo Pan Bóg był
obecny gdzieś na kolejnym miejscu w naszej rodzinie...

Czytaj więcej...

Z pamiętnika młodej nauczycielki

To było pod koniec listopada 2010 roku. Wystarczył jeden mroźny
weekend, żeby wywrócić do góry nogami całe moje poukładane i
bezpieczne życie. Na kursie Filip w Zalesiu Górnym, najpiękniejszym
miejscu na świecie – gdyby ktoś jeszcze nie wiedział  powiedziałam
Panu Jezusowi, że jest moim Królem i Zbawicielem.

Wcale nie było to takie oczywiste, bo miałam wtedy w sercu ogromne
zamieszanie, a w głowie jedno pytanie: „Boże, co ja tutaj robię?”

Czytaj więcej...

Tak szybko mija czas.
A my ciągle młodzi duchem.
Dzieci już dorosły, a my patrząc na siebie, zadajemy (nawet bez słów) wciąż aktualne pytanie:
czy Ty mnie jeszcze kochasz, czy bez siebie moglibyśmy żyć?

Czytaj więcej...

Pan Bóg prowadził nas cierpliwie najpierw do wyboru małżeństwa
(przed ślubem „chodziliśmy ze sobą” 7 lat), potem zapraszając
ciągle na nowo by w Nim wzrastać.

Jesteśmy we Wspólnocie Przymierza „Święta Rodzina”.
Wszystkie trudne chwile naszego wspólnego życia przetrwaliśmy
tylko dzięki Jego łasce, która sprawiła, że połączyła nas jedność
większa niż kiedykolwiek wcześniej. Dziś choć wiemy, że
codzienność czasami jest trudna, to mamy pewność, że każde
z nas jest dla drugiego najlepszym darem danym przez Boga.

Czytaj więcej...

Magda:

Poznaliśmy się z Grzegorzem 5 lat przed ślubem, który wzięliśmy w 2004 roku.
Nasze życie było bardzo zgodne, dużo razem przeżyliśmy i decyzja o
małżeństwie była dla nas naturalną kontynuacją obranej drogi.

Życie w małżeństwie trochę nas jednak zaskoczyło, pojawiło się dużo
konfliktów wynikających z różnicy wychowania.

Doświadczenie Bożej Miłości na Kursie Filip zmieniło nasze życie.
Pojawiła się radość z każdego dnia przeżywanego razem, umiejętność
modlitwy i zawierzania Panu naszej codzienności, naszych radości,
problemów, trosk i smutków. Jednym słowem - Bóg dał nam nowe życie.

Grzegorz:

Był czas kiedy przestałem chodzić do kościoła, byłem w konflikcie z ojcem,
odurzałem się używkami. Wtedy poznałem Magdę i moje życie zaczęło się
zmieniać, a im dłużej trwała nasza znajomość tym bardziej zbliżałem się
do Jezusa.

Czytaj więcej...

Jesteśmy małżeństwem od 2000 roku. Mamy troje dzieci.
W 2004 roku byliśmy na małżeńskim Kursie Filip. Po kursie
odczuliśmy, że też chcemy się włączyć w to Dzieło Boże.
Po przygotowaniu włączyliśmy się w służbę innym ludziom
przez kursy i świadczenie swoim życiem.

Jesteśmy szczęśliwi, że tworzymy wspólnotę w Chrystusie,
i że możemy Wam służyć.
CHWAŁA PANU!

Czytaj więcej...

Jeżeli Pan domu nie zbuduje na próżno trudzą się ci, którzy go wznoszą
(Ps 127)

Te słowa wkroczyły w nasze życie i odmieniły je. Jesteśmy małżeństwem od 1997 r. Mamy piątkę dzieci: Pawła, Marysię, Frania, Helenkę i Tereskę czyli pełna chata :-)

Do Zalesia trafiliśmy we właściwym momencie - wówczas nasz dom budowaliśmy po swojemu i niewiele brakowało aby się rozpadł.

Jednak Pan na to nie pozwolił i...

Czytaj więcej...

Wszystko zaczęło się od zaproszenia przez dwie koleżanki,
a tak naprawdę przez Pana Jezusa, w 2007 roku na spotkanie
modlitewne grupy Duc in altum (Wypłyń na głębię).

Potem był Kurs Filip - początek świadomej drogi za Jezusem,
a następnie znów zaproszenie do Wspólnoty Święta Rodzina.

Was wszystkich, którzy czytacie, zapraszamy na spotkania
w Zalesiu Górnym aby wypłynąć na głębię pod opieką
Świętej Rodziny - Maryi, Józefa i Jezusa.

Czytaj więcej...

Jesteśmy małżeństwem od 2008 roku. Nie dokońca zdając sobie
sprawę z tego dokąd razem podążamy pewnego dnia usłyszeliśmy:

"Przed wiekami Bóg przeznaczył was dla siebie".

Fakt, że nie jesteśmy Bogu obojętni, że on żyje wśród nas i obdarza
nas bezinteresowną i nieskończenie wielką miłością był odkryciem
naszego życia. Gdy powierzyliśmy się Jezusowi nastąpiła w nas
przemiana serc. Odtąd staramy się odczytywać Wolę Bożą względem
nas i podążać za natchnieniami Ducha Świętego.

Chwała Panu, On jest tym który nas prowadzi i umacnia.

Czytaj więcej...

Nasza małżeńska droga zaczęła się w Zalesiu Górnym w maju 2010 r.
Mówimy o sobie, że jesteśmy jak gaz i hamulec.

Piotrek - gaz, zawsze wyrywny i do przodu,

Asia - hamulec, opanowana i przewidująca.

Żaden samochód nie pojedzie jak nie działa gaz, żaden rozsądny
kierowca nie ruszy jak nie działa hamulec.

Chyba do siebie pasujemy :)

A teraz mamy do tego jeszcze klakson, a nawet trzy czyli Tymka, Krzysia i Antka!

Czytaj więcej...

Znamy się od podstawówki. Różne zranienia i zaniedbania w młodości doprowadziły
w naszym przypadku do odejścia od wiary i kościoła.

Świat bez Boga był wygodny.
Nawet nie zauważyliśmy, kiedy i jak zniekształciły się nasze sumienia. 

Bóg jednak nie zostawia żadnego ze swoich dzieci bez opieki.

Czytaj więcej...

Poznaliśmy się w 2000 roku, a małżeństwem jesteśmy od 2002 r. Dwa lata później po raz pierwszy powiększyła się nasza rodzina o najstarszą córkę Alicję, trzy lata później o córkę Katarzynę, a w 2011 o najmłodszego syna Stanisława.

Bóg był obecny w naszym życiu niestety nie zawsze na pierwszym miejscu.

Czytaj więcej...

Poznaliśmy się w 2005 roku. Naszą przysięgę małżeńską złożyliśmy przed naszym Panem Jezusem Chrystusem w lipcu 2010 roku. Choć na początku naszego małżeństwa nie szliśmy ścieżkami prowadzącymi przez Niego i mimo ciężkich doświadczeń życia a zwłaszcza utraty córki 2013 roku. To drogi naszego życia od 2016 roku wróciły na właściwy tor

Czytaj więcej...

Jesteśmy małżeństwem od lipca 2017. Bardzo długo na siebie czekaliśmy, a po trzeciej randce wiedzieliśmy już, że nie chcemy czekać ani chwili dłużej. Dokładnie rok później zawarliśmy związek małżeński. Od początku chcieliśmy budować związek na trwałym fundamencie, którym jest Bóg.

Czytaj więcej...